Okoń jest jednym z najczęściej występujących gatunków ryb w większości zbiorników wodnych w naszym kraju. A jeśli mówimy o drapieżnikach, to na pewno. Pasiaste rabusie mają wielki apetyt o każdej porze roku, często chodzą w stadach, więc skubanie odbywa się masowo. Sytuacje są różne, ale często okoń - najbardziej bezpretensjonalna ryba ze wszystkich, które można złowić na spinning.
Błystki, gumy, mandule, gumy piankowe i oczywiście woblery - to niepełna lista przynęt spinningowych do połowu bassów. Każdy ma swoje zainteresowania, ale myślę, że wielu zgodzi się, że łowienie bassów na woblery jest jednym z najbardziej rozrywkowych zajęć dla każdego spinningisty.
Ale jakie woblery najlepiej nadają się do łowienia bassów? Postaramy się to wyjaśnić zarówno w odniesieniu do poszczególnych grup przynęt, jak i na konkretnych przykładach.
Woblerów nadających się do łowienia okoni jest całkiem sporo, dlatego postaram się podzielić je na grupy.
Treść:
1. woblery Minnow.
2. woblery
3. "Dips"
4.woblery powierzchniowe
5.Rattlins, wibracje
1. Woblery "minnow".
Znana wszystkim fanom wędkarstwa klasa woblerów, jak najbardziej zbliżona swoją formą do prawdziwej ofiary drapieżnika. Są to woblery o wąskim korpusie i spłaszczonych bokach, które imitują narybek, dzięki czemu okoń doskonale atakuje woblery "minnow" niezależnie od ich wielkości i nierzadko łowi okonie na woblery o długości 10 i więcej centymetrów.
Chociaż oczywiście do ukierunkowanego połowu okoni najlepiej nadają się woblery o długości od 5 do 7 centymetrów. Jest to najbardziej uniwersalna opcja do połowu średnich i dużych okoni. Oczywiście wśród okoniowych "strzebli" są doskonałe modele o mniejszych rozmiarach, ale większość z nich nie jest ukierunkowana na trofeum, ale na pozostawienie zera. Chociaż takie woblery są również potrzebne.
Przejdźmy teraz do przykładów:
ZipBaits Rigge 56. Pod każdym względem legendarny wobler, bez którego mało który okoniowy top może się obejść, tyle że autor go po prostu nie umieścił. To okoniowy klasyk z kilkoma wariantami wyporności i głębokości.
Rigge łączy w sobie wspaniałą jakość wykonania, duży wybór kolorów i słynny system dalekiego rzutu Mag Drive. Model 56 ma naprawdę niewielu konkurentów w zakresie rzutów w tym rozmiarze. Ponadto wobler ma swoją jasną grę i nadaje się do łowienia wszystkimi rodzajami drutów. Jest bardzo prosty i niezawodny podczas łowienia bassów - to automatyczny kałasznikow wśród woblerów "minnow".
Jego użycie jest najbardziej skuteczne w górnych warstwach na głębokości od 30 cm do półtora metra. Wobler jest również bezpretensjonalny dla nurtu i doskonale łowi na rzekach. Ma również bardzo udany analog Kosadaka Ion 55XS - tonącą wersję budżetowego Ridge, która jest również bardzo skuteczna w łowieniu basów. Bardzo go lubię i nie raz robiłem konkurencję jego słynnemu przodkowi.
Główną różnicą między Ion i Ridge jest brak pierwszej własnej gry, co utrudnia jej użycie podczas łowienia "białego" drapieżnika, ale dla okonia jerk okablowanie jest priorytetem, więc w moich rękach pokazuje nie mniej godne wyniki niż oryginał. Ridge ma wiele analogów, z których niektóre wypróbowałem, ale najbardziej podobał mi się Ion 55XS. Ion 70XS również całkiem dobrze łapie "żeglarzy". Strike Pro Jumper 70SP pracuje nie gorzej od niego na dobrym okoniu.
Dalej nie mogę przejść obojętnie obok jednego z najbardziej niedocenianych woblerów do połowu okoni - Tsuribito Minnow w rozmiarach 42 i 50. Moim zdaniem jest to bezpośredni konkurent dla powyższych woblerów, a przy pasywnym dziobaniu "pasiaków" da im przewagę. Woblery są proste w wyglądzie, ale bardzo skuteczne w łowieniu bassów. Posiadają również wszystkie warianty wyporności i mają zastosowanie w podobnych warunkach. Jezioro, staw, rzeka - bez różnicy. Minnow lata daleko i ma piękną grę, która nie jest trudna do ustawienia. Łowi się nim dobrze i na równym prowadzeniu, a także podczas twitchingu.
Kolejną "płotką" jest Pontoon 21 Crackjack. Ta seria woblerów w ogóle, moim zdaniem, najbardziej udana w tej marce, w tym niezliczona ilość wszelkiego rodzaju modeli na głębokości i wyporności. Jeśli chodzi o bassy, to lubię rozmiary 48 i 58 mm.
Jest to bardzo "niespokojny" wobler ze wspaniałym długim rzutem, stabilną grą i pięknym "toczeniem się". W katalogu jest tak wiele różnych kolorów, że oczy szaleją, czasami trudno jest wybrać. Crackjack to ładny, wysokiej jakości wobler i zawsze miałem wrażenie, że kosztuje więcej niż się sprzedaje. Jednocześnie jest prosty, absolutnie niewymagający w prowadzeniu. Poradzi sobie z nim nawet początkujący wędkarz. Stąd warianty okablowania: od jednolitego po wariacje animacji szarpnięć.
Jeśli dla Ciebie na pierwszym miejscu jest ilość skubnięć, to nie możesz przejść obojętnie obok małego Strike Pro Midg. Jest to ultralekki wobler-cosyler bass. Jest bardzo lekki i lata gorzej niż powyżsi koledzy, więc wymaga odpowiedniego sprzętu. Na lekkiej wędce z cienką żyłką wobler jest bardzo potulny, z aktywną grą i zmiennością ruchów.
Najlepiej sprawdza się podczas łowienia w zlokalizowanych obszarach, świetnie nadaje się do wabienia okoni z zaczepów lub trawy, pasywnych ryb ze stada. Dobrze sprawdza się podczas łowienia z łodzi, dobrze trzyma się nurtu, choć bardziej lubię go podczas łowienia na stawach i jeziorach. Wobler sprawdza się na niewielkich głębokościach, gdzieś w okolicach pół metra.
Kolejny bohater różni się przede wszystkim niezwykłą wypornością - Smith D-Contact 50S, który jest przeznaczony do szybkich prądów. Dlaczego? Jest tonący i dość szybko tonie. Nie przeszkadza to jednak woblerowi dobrze łowić i na bezprądowych akwenach. Łatwo jest przebić się przez dolne i środkowe warstwy, a na powierzchni z szybkim okablowaniem jest całkiem realistyczne. Jako przynęta najlepiej nadaje się chaotyczne drganie prawie bez przerw. Gra woblera jest jasna, pięknie przewraca się przy szarpnięciach i opada przy pauzach. Dalekie rzuty pozwalają rozszerzyć wyszukiwanie miejsc, w których stoi drapieżnik.
Przyzwoitą ilość okoni złowiłem i na rzadko goszczącego w rankingach woblera - Yo-Zuri 3D Minnow 65SP (F621). Wobler ten jest bardziej skomplikowany od swoich kolegów po kiju, lepiej pracuje na miękkim wędzisku i nie ma mowy o mocnych pojedynczych szarpnięciach, które sprawiają, że wobler wypisuje węża. Przynęta jest piękna i hipnotyzująca, więc okonie na nią są często prowadzone, zwłaszcza pojedynczo.
Dobre połowy również klasycznie z Lucky Craft - Pointer, lubię basy w rozmiarach 48 i 65. Nie mają najlepszego rzutu, ale bardzo żywą grę i piękne "rolowanie", dzięki czemu łowią okonie na poziomie. Wiele "pasiastych" podbiło jasną grę słynnego "shad" Zip Baits Khamsin i jego udanego analogu Kosadaka Mirage XS. Zawsze działały dobrze na każdą rybę, a okoń nie jest wyjątkiem. Jeśli mówimy o większych okoniach, to Kosadaka Quant XS doskonale je łapie.
Tę listę "strzebli" można ciągnąć jeszcze długo i niemal każdy producent będzie miał działające modele, ale najciekawszych przedstawicieli z mojej dzwonnicy wskazałem.
2. Woblery.
Z pewnością większość spinningistów próbowała łowić i na tego typu woblery, które są "kulkopodobnymi" przynętami z aktywną grą własną. Cieszą się one nie mniejszą popularnością niż strzeble, bo łatwiej je animować, gdyż klasyczne krenki są uważane wręcz za wijące się. Wśród nich - wiele uniwersalnych przynęt, które łowią klenie, jherekh, szczupaki, więc postaram się podkreślić ich liderów szczególnie w łowieniu basów.
Tsuribito Baby Crank 35 to mały przedstawiciel królestwa "korbek" o wysokiej jakości za niewielką cenę. Ma kilka modeli w głębokości i pływalności z dużym wyborem naprawdę pięknych kolorów. Wypróbowałem wszystkie wersje i wszystkie fajnie łowiły "pasiaki", choć na początku DR Baby Crank sprawdzał się w tej roli lepiej niż inne, zwłaszcza podczas łowienia na jeziorach i stawach. Jednak po częstszych spływach na małych rzekach, wersje SR i SSR zaczęły wysuwać się na prowadzenie. Mogę więc śmiało powiedzieć, że wszystkie doskonale łowią basy, najważniejsze jest znalezienie odpowiednich warunków. Dla DR - jest to głębokość około metra, dla SR - pół metra, dla SSR - 20-30 cm.
Wobler jak na swoją wagę lata przyzwoicie, gra aktywnie, na okablowaniu przeważa mundurek, ale wobler dobrze odnosi się też do jerków. Smith Camion - ktoś powie, że ten wobler był poprzednikiem Baby Cranka, ale mimo wszystko są trochę inne, choć podobne. Camion również ma kilka modeli z różnymi funkcjami i dużym wyborem kolorów. Wobler jest doskonały i prześcignął moje basy pod względem ilościowym. Pod względem zastosowania są bardzo podobne do opisanego powyżej woblera Tsuribito.
Ma bardzo udaną kopię od Kosadaka - Rogera, która pod wieloma względami przypomina oryginał i również doskonale łowi! Następnie wspomnę o nie do końca okoniowym woblerze Itumo Samba 100F - dużym hałaśliwym krenku z aktywną grą. W porównaniu do klasycznych okoniowych woblerów wyróżnia się wielkością, wagą i wspaniałym zasięgiem rzutu. Pod tym względem jest liderem rankingu krenków. Wobler wyróżnia się również pracą w wodzie, ponieważ oprócz standardowego "równomiernego" prowadzenia, zachwycająco gra na jerkowym okablowaniu. Pojedyncze krótkie szarpnięcia sprawiają, że wobler pięknie obraca się w miejscu i wywabia okonie z kryjówek. Mimo swojego rzutu bardzo lubię Sambę w punktowym łowieniu na krzakach, zaczepach, brunatnicach. Tym woblerem złowiłem wiele okoni na różnych zbiornikach. Najlepiej używać jej na głębokości od 0,5 do 1,5 metra. Dobrze zachowuje się w nurcie.
Następnie wielu mnie uwięzi, ponieważ ominę legendę Jackall Chubby i przejdę do jej analogów: Strike Pro Cranky, Tsuribito Sweet Crank, Kosadaka Raven i Itumo Chip. Ten ostatni, choć różni się wyglądem, ale charakterystyka jest bardzo podobna, a warunki jego użytkowania są podobne. Mowa o wersjach SR, choć w katalogu są też inne, ale te bardziej przypadły mi do gustu.
Wszystkie mają jasną stabilną grę, dobre rzuty, łowią w horyzoncie warunkowym 0,5 m, fajnie trzymają prąd i są łatwe do kontrolowania. Itumo Booby 45F - kolejny uderzający przykład woblera okoniowego. Jest nieco większy i cięższy od większości krenków, ma daleki i celny rzut. Wobler zachowuje się pewnie i na nurcie, i bez niego. Doskonale też tonie, lekko unosząc się na przerwach. Fajnie łowi się nim na rzekach na krzakach, w trawiastych "oknach", szczególnie jerkując okablowaniem. Nieco podobne zastosowanie ma Samba 100F.
Wśród kosiarek płytkowodnych nie można nie zauważyć krenka Kosadaka Raven SH 60F. Podczas łowienia na głębokości 0,3-0,5 m w obecności dużej ilości roślinności jest naprawdę dobry! Piękne przerzucanie z boku na bok przy szarpnięciach i stabilna gra nawet z trawą wbitą w haki to jego główne cechy. Długi rzut jest wliczony w cenę.
Megabass lubi serię Griffon, która ma wiele modeli o różnych rozmiarach, głębokościach, obciążeniu, wyporności ... Fajne woblery ze stabilną grą. W płytkiej wodzie nie ustępują Knuckle. W płytkiej wodzie nieźle łowi też okonie najdziwniejszy wobler Kosadaka Cubix, nie lata zbyt dobrze, ale ryby zbiera na poziomie! Nie ustępuje mu i znacznie rzadszy mieszkaniec wędkarskich pudełek Imakatsu Waddle Bats. Listę można by ciągnąć dalej, ale te lubię najbardziej.
3. "Dipy.
Chodzi o woblery o dużej głębokości. Nie zawsze jest ona mierzona w kilku metrach, bo małe woblery nawet z dużym ostrzem nie są zbyt głębokie. Aby je określić wystarczy podać duże "ostrze". Tsuribito Deep Diver Minnow 60SP - postanowiłem zacząć od tego woblera, ponieważ jest naprawdę dobry na okonie i najczęściej łowi się na niego średniej wielkości okonie.
Leci dobrze, głośno, z bardzo stabilną grą i pracą w swoim horyzoncie - w obszarze metr - półtora metra. Wobler dobrze reaguje na szarpnięcia, odchodząc na boki stabilnymi "ślizgami", w przerwach zawisając w gęstwinie. Hałas woblera również dobrze wabi drapieżniki. Nadaje się do łowienia w rzekach, kamieniołomach i jeziorach. Doskonale nadaje się do obławiania nasypów i zaczepów. Zip Baits Orbit 65 MR-S - klasyczny "dip" do łowienia "pasiaków" z doskonałym magnetycznym systemem wyrzutu, stabilnym zachowaniem w wodzie i bardzo prostym okablowaniem - doskonale nadaje się do każdego z jego wariantów.
Głębokość jego zanurzenia wynosi około metra i trochę. Wobler jest jakościowy, piękny i łowny, zdecydowanie powinien znaleźć się w kolekcji. Kosadaka Kurado DD - 6-centymetrowa strzebla "dip" z aktywną własną grą. Pracuje na głębokości od 1 do 2 metrów, chociaż może nurkować głębiej. Doskonale sprawdza się w nurcie, choć i bez niego wobler jest dobry.
Jak okablowanie lepiej pracuje równo i stop&go, jerki też można podpiąć, choć wydawało mi się, że nie jest to wobler czysto "twitchowy" i przy powolnym okablowaniu z podszarpywaniem w przerwach jest dużo skuteczniejszy na okonie niż ciągłe podszarpywanie. Wobler pływa, ale wyskakuje niezbyt szybko.
Kosadaka Maru XL - kolejny kolega powyższego woblera z przyzwoitym ostrzem i okoniowym zacięciem. Jego rozmiar jest mniejszy - tylko 4,5 cm, więc okonie atakują go częściej, choć rozmiar jest przeważnie mniejszy, ale nie przeszkadza to w łowieniu woblerów i garbusów. Rzucanie nie jest bardzo, ale na lekkim sprzęcie nie jest źle. Przynęta jest bardzo aktywna, łatwo ją przytrzymać i może mieć dowolne okablowanie. Do twitchingu wobler jest po prostu bardziej przystosowany i łapie nawet na ulubionym okoniu chaotyczne okablowanie. Ale osobno chciałbym zwrócić uwagę na serię 2-3 szarpnięć i przerwę około 5 sekund. Doskonale zbiera pasywne okonie. On też pływa, ale ze smyczą wyskakuje dość wolno. Horyzont okablowania w okolicach metra. Wobler na okonie jest bardzo dobry!
Strike Pro Archback Deep Diver 60DL - fajny "dip" też jest w tym towarzystwie. Przypomina również Tsuribito Jerkbait 50 DR, który łowi okonie na poziomie swojego kolegi Strike Pro i pracuje w podobnych warunkach, z tą różnicą, że nie jest tak hałaśliwy. Oba woblery nie mają najlepszych parametrów lotu, ale rekompensują to piękną grą i świetną pracą. Znakomite "dipy" mają serie Lucky Craft Pointer, Pontoon 21 Crackjack i Greedy Guts oraz inne....
4. Wobblery powierzchniowe.
Tutaj bardziej poprawne jest stwierdzenie, że tak naprawdę nie chodzi o woblery, bardziej logiczne jest uwzględnienie "walkerów", "popperów" i podobnych przynęt. Nie wszystkie wychodzą na powierzchnię, niektóre schodzą nieco niżej, ale ze względu na ich wyporność i świetną pracę w wierzchniej warstwie, zgrupowałem je tutaj. Lucky Craft Sum Malas - o tym woblerze powierzchniowym powiedziano, pokazano i napisano już tak wiele, że nie ma sensu po raz kolejny powtarzać jaki jest fajny i skuteczny. Na płyciznach jest jednym z liderów, a bassy nigdy z niego nie zrezygnują! Jego daleki rzut i świetna gra z wariantami kilku rodzajów okablowania (jako wobler, popper i walker) sprawiają, że jest niezastąpiony w warunkach płytkich głębokości.
Jackall Chubby SSR to wspaniały wobler powierzchniowy, który porusza się po powierzchni wody. Jego głównym celem jest rysowanie "wąsów" na wodzie, przyciągając drapieżniki z dołu. Chociaż głównym zastosowaniem woblera w moim przypadku jest łowienie kleni, okonie łowione są na niego nie rzadziej. Wobler ma bardzo stabilną pracę, a jego główną przewagą nad analogami jest wspaniały system dalekiego rzutu, dzięki któremu krenk jest bardzo daleki, a także celny - wrzucenie go z daleka między trawę lub w "okno" pod krzakami nie stanowi problemu. Wobler jest bardzo dobry!
Tsuribito Pencil to już dużo bardziej znana przynęta na okonie powierzchniowe - "walker". Istnieje kilka modeli w różnych rozmiarach, które różnią się odległością rzutu, a gra jest podobna. Podczas łowienia okoni najbardziej produktywny z nich wydawał się najmłodszy "ołówek" o długości 4,7 cm, choć 6 cm od niego trochę odstaje. Jest stabilny i łatwo odchodzi na boki przy szarpnięciach, tnąc powierzchnię.
Kilka innych doskonałych okoniowych "spacerowiczów" to Jackall Water Moccasin i Itumo Swing. Co prawda są one większe, ale nie przeszkadza im to w częstym łowieniu okoni. Mają zdecydowaną przewagę w odległości rzutu, a gra jest nie mniej stabilna. Kosadaka Glide w rozmiarze 7,5 cm nie pozostawi bez brania. Yo-Zuri 3DS Popper 65F - przedstawiciel klasy popperów nowej generacji, następca klasycznego poppera 3D od Yo-Zuri. Posiada wszystkie cechy charakterystyczne dla tego typu przynęt - daleki rzut, dużą wyporność, tworzenie rozprysków podczas jerkowania. Popper jest bardzo prosty i przejrzysty, łatwo nim prowadzić tradycyjne pojedyncze jerki, pracuje zarówno bez zatrzymań, jak i z przerwami. Oczywiście możemy wymienić jeszcze inne, ale na razie zatrzymajmy się i przejdźmy do bardziej głębokowodnych zdobywców królestwa okoni.
5. Rattlins, wibracje.
Jest to interesujący rodzaj tonących woblerów bez łopatek, które wytwarzają silne wibracje podczas prowadzenia i często są przeznaczone do łowienia przy dnie. Kosadaka Ion Vib jest moim najskuteczniejszym woblerem do połowu bassów. Jego długość wynosi 6 centymetrów, a ze względu na wąski kształt korpusu wygląda jak narybek. Przy tak niewielkiej długości waży 12 gramów i lata bardzo daleko. Aktywnie oscyluje w wodzie i jest łatwy do kontrolowania, ponieważ najlepiej nadaje się do jigowania krokowego i powolnego nawet przy dotykaniu dna. Wobler okoniowy łowi od małych do dużych!
Kosadaka Rat V - kolejny fajny przedstawiciel tej marki z nie mniej ciekawą grą i dużym wyborem modeli, z których są już dwa - 5 i 6,5 cm. Kształt rattlinów jest inny, mają już wyższy i szerszy korpus, dzięki czemu wolniej i przyjemniej zachowują się w wodzie. Rzut z nimi nie jest tak odległy, ale okablowanie może być używane tak samo, z tym wyjątkiem, że z dużymi przerwami czasowymi. Nawet okablowanie również dobrze łapie.
Raid Level Vib Boost - mała tonąca przynęta z bardzo jasną grą i poważnymi wibracjami na okablowaniu. Bardzo interesująca przynęta do ukierunkowanego łowienia bassów. Ta rzadka japońska firma wyprodukowała nie tylko piękną i wysokiej jakości przynętę, ale także dała wędkarzowi wybór kilku opcji wagi - nawet w jednym rozmiarze są przynęty o różnej wadze, co pozwoli ci zwiększyć prędkość nurkowania pod konkretnym zbiornikiem wodnym. Jest to doskonała przynęta na basy, ze stabilną grą na każdym okablowaniu. Dobrze łowi zarówno w słupie wody, jak i w pobliżu dna.
Strike Pro Astro Vibe - ciekawa cykada, stworzona głównie do łowienia w nurcie. Jej przeznaczenie i okablowanie jest podobne do grzechotek i wibracji. Jak na swój niewielki rozmiar, przynęta ma bardzo duży zasięg. Doskonale trzyma się nurtu, choć w bezprądowych zbiornikach wodnych doskonale łowi. Jako okablowanie najlepiej nadaje się jednolite z pauzami i okablowaniem jigowym.
Bliskim konkurentem tej przynęty jest inna cykada Strike Pro - Farfalla. Jest to bardzo pięknie wyglądający motyl z wibracjami podczas prowadzenia, których nie sposób nie poczuć nawet na ciężkim sprzęcie. Ma również kilka małych rozmiarów od 33 do 55 mm. Przynęta jest również łatwa w okablowaniu, ze stabilną grą, z nią osiągniesz wyniki na większości zbiorników, doskonale łowi okonie!
Najmniejszy rattlin Bassday Range Vib - 45 mm długości - również doskonale łowi bassy. Waży nieco ponad 6 gramów jak na swój rozmiar i leci bardzo daleko, okablowanie jest proste, łowi równo i na równo, a jig może być generalnie fajnym basowym rattlinem.
Te rankingi można kontynuować w nieskończoność i przypomnieć sobie wszystkie skuteczne przynęty do połowu bassów, których jest naprawdę bardzo, bardzo dużo, ale miejmy nadzieję, że ta lista pomoże komuś znaleźć łownego woblera, przypomnieć sobie swoje przypony lub spróbować czegoś nowego.
Autor: Bob Nudd jest doświadczonym wędkarzem z ponad 20-letnim doświadczeniem i zwycięzcą wielu zawodów.
Pamiętam, jak zeszłego lata używałem woblerów podczas wyprawy z kumplami. Trafiliśmy w to słodkie miejsce, a basy brały jak szalone! Odpowiednie woblery zrobiły różnicę. Nie mogę się doczekać, aby wypróbować kilka nowych w tym sezonie!