Z pewnością prędzej czy później każdy spinningista staje przed pytaniem o wymianę żyłki lub plecionki na swoich kołowrotkach. Ktoś, znalazłszy odpowiednią opcję dla wszystkich parametrów, stara się używać jej na stałe wszędzie, a ktoś, tak jak ja, nawet znalazłszy sikorkę w swoich rękach, nadal szuka żurawia. W rzeczywistości teraz dość łatwo jest dokonać wyboru, ponieważ wszelkie informacje dotyczące najpopularniejszych linek, jest mnóstwo prawie każdego forum wędkarskiego.
Jednak o nie najczęściej pojawiających się informacjach nie ma zbyt wiele i w tym artykule, poświęconym moim ulubionym sznurówkom, postaram się to naprawić.
Zanim zacznę, myślę, że wypada powiedzieć, że wszystkie z nich nie należą do najtańszych opcji. Nie będę ich też dziś kategoryzował w jakimś rankingu, bo na liście są zarówno sznurki czterożyłowe, jak i ośmiożyłowe, a każdy z nich sprawdza się w określonych warunkach i do określonych zadań.
Varivas Kobune Master PE LS4.
Jedna z moich ulubionych linek do łowienia w ciężkich warunkach lub na wiosnę. Używam go głównie do łowienia wiosennych stadnin ze względu na jego ekstremalną wytrzymałość i trwałość.
Linka jest czterosplotowa, dodatkowo zaimpregnowana specjalnym impregnatem, umiarkowanie sztywna, splot jest dość gęsty i równy. Jest nieco ponadprzeciętny pod względem "sensorycznym", nawet bardzo celnego ugryzienia raczej nie przegapisz, nie wspominając już o "trademarkowym" uderzeniu zherekha. Kobune Master posiada również znakomity zasięg, oczywiście nie na poziomie ośmiostrunowców, ale bardzo do nich zbliżony.
Dla mnie jednak najważniejsza w niej jest wytrzymałość. Dość często na wiosnę stadnina próbuje wykorzystywać w walce różne podmokłe krzaki czy korzenie drzew, a linka jest z nimi w ciągłym kontakcie. Uszkodzenia dostaje, ale swoje zadanie dalej spełnia i od razu się nie rwie. Czasami po udanym połowie patrzysz na obszar roboczy i nie rozumiesz, jak to przetrwało, ponieważ według wszystkich znaków walka powinna była zakończyć się na korzyść ryby.
Varivas Super Trout Advance Max Power Nowość
Ta plecionka również należy do gamy Varivas, ale jest już utkana z ośmiu pasm. Odporność na ścieranie jest gorsza niż u poprzednika, ale rekompensuje to z nawiązką zwiększona wytrzymałość i najwspanialszy zasięg. Jest to uwarunkowane niemal idealnym pod względem gęstości i geometrii splotem oraz specjalną impregnacją. Jej czułość jest oczywiście również lepsza, ale ponieważ głównym przeznaczeniem tej linki jest połów łososia, wytrzymałość jest nadal stawiana na pierwszym miejscu wśród wszystkich jej cech.
Jeśli chodzi o zastosowanie, jest on przeznaczony do tych przypadków, w których wymagana jest aktywna animacja woblerów lub gdy możliwe jest złowienie naprawdę trofealnych ryb za pomocą miniaturowych przynęt.
Forsage Tournament 4 Braid Hard Type
Ta linka przyniosła mi przydomek "Pan Przewidywalność". Nie ma specjalnej wytrzymałości ani doskonałego zasięgu, nawet może trochę "plus" w średnicy, ale z tym wszystkim rozrywa się zawsze na węźle i przy tym samym wysiłku. W trakcie łowienia dosłownie wiesz i zdajesz sobie sprawę, że jeszcze trochę i linka się rozerwie - więc nadszedł czas, aby poluzować tarcie. Ta funkcja była dla mnie bardzo przydatna podczas łowienia na małych zbiornikach, takich jak rzeki pereplyueka. Warunki na nich są bardzo ciasne i wcześniej osłabiać tarcia niespecjalnie się chce, bo skończy się to natychmiast odjazdem ryby w grzęzawisku. I tak - zdajemy sobie sprawę, że coś godnego jest "zahaczone" i w razie potrzeby dajemy trochę swobody. Poza tym Tournament 4 Braid Hard Type to zwykła czterosplotowa plecionka o przeciętnych właściwościach.
Seaguar PE X8 Lure Edition
Klasyczny ośmiosplotowy warkocz w każdym znaczeniu tego słowa. Umiarkowanie miękka, o jednorodnym i gęstym splocie na całej długości. Odporność na przetarcia jest również na bardzo wysokim poziomie, co nie może nie cieszyć, gdyż w moich preferencjach łowienia białych drapieżników, chruściki i kamienie są dość częstym terenem. Używam jej głównie podczas spływów, gdyż to właśnie w nich ujawniają się główne zalety tej linki w postaci świetnego odjazdu i bardzo dobrej czułości. Pierwszy punkt oznacza nie tylko zasięg rzutu, ale i pełną nad nim kontrolę, bo od celności w dużej mierze zależy, czy zakończy się on połowem, czy nie. Jeśli chodzi o czułość, to chyba każdy rozumie dlaczego i do czego jest ona potrzebna, a uściślając, to podczas łowienia takich ryb jak kleń czy krąp bardzo często zdarzają się okresy, kiedy ci towarzysze są "kapryśni" i skubnięcia wyrażają się w ledwo wyczuwalnych szturchnięciach przynęty. W związku z tym, jeśli twój sprzęt nie jest pouczający, te kontakty pozostaną niezauważone i będziesz musiał rozwieść ręce ze stanowczym "bez brania".
Kureha Seaguar Battle J Light PE.
Od samego początku myślę, że nie będzie zbędne stwierdzenie, że wzmianka o jigu w nazwie nie powinna wprowadzać w błąd, ponieważ ta metoda łowienia Japończyków ma bardzo niewiele wspólnego z naszym jigiem. Są jednak pewne cechy wspólne, które skłoniły mnie do zakupu tej plecionki.
Zasadniczo jest to oczywiście nadzieja na czułość i dobrą odporność na ścieranie, ponieważ słowo "lekki" w nazwie sugeruje to samo w przypadku połowów przybrzeżnych z dużą ilością kamieni i sztucznych śmieci.
Dlatego używam tej plecionki głównie podczas łowienia z brzegu takimi przynętami jak ratlerki, ciężkie blaszki czy pilkery. Czułość okazała się całkiem w normie - przynajmniej nie ma problemów z przenoszeniem brań gerich na wypłyceniach. Uszkodzenia na zrzutach z piaszczystych mierzei są dość trudne do uzyskania, ale nawet te nieliczne kontakty z toplakiem na kondycji linki nie odbiły się w żaden sposób.
W przeciwnym razie dość niezawodny i wysokiej jakości przewód z bardzo wygodnym rozwijaniem 200 metrów, ponieważ oprócz rzutów na 70-80 metrów bardzo często udaje się podnieść duży kołek i przyzwoity kawałek oplotu, zanim uda się go zawrócić.
Autor: Bob Nudd jest doświadczonym wędkarzem z ponad 20-letnim doświadczeniem i zwycięzcą wielu zawodów.