Pstrąg byczy na topwater: najlepsze przynęty i druty

Pomimo mojego szczególnego zamiłowania do używania różnych tonących przynęt podczas łowienia stadnin, brania na nie są wielokrotnie gorsze od tych podczas łowienia na topwatery. Wynika to z faktu, że wszystkie kontakty mają miejsce na twoich oczach i jest to nieopisana przyjemność, zwłaszcza gdy zdajesz sobie sprawę, że zrobiłeś wszystko dobrze i jest to wyłącznie twoja zasługa. Dlatego w tym artykule postanowiłem zwrócić uwagę na przynęty powierzchniowe i moje spostrzeżenia dotyczące ich wykorzystania podczas polowania na rzecznego korsarza.

Tym razem nie będę cię długo zatrzymywał, więc zacznijmy....

Łapanie miejsc


Zdjęcie 1: Pstrąg potokowy na topwatery: najlepsze przynęty i druty

To, że ogar jest najbardziej aktywny podczas porannego lub wieczornego zmierzchu, mam nadzieję wszyscy wiedzą, podobnie jak to, że to właśnie o tej porze najczęściej wychodzi żerować na płytką wodę. Może to być ujście małej rzeczki, która wpada do dużej rzeki, zwykła rolka lub nie mniej zwykła piaszczysta mierzeja, podmyta przez wiosenne powodzie. Nie należy również zapominać o czubkach małych wysepek, znajdujących się tuż przy głównym nurcie i dzielących go na dwie części. Ogólnie rzecz biorąc, interesują nas wszystkie miejsca, w których płytka woda graniczy z obszarami o szybkim nurcie.

Ale najważniejszym punktem jest obecność narybku na tym punkcie, który jest głównym obiektem polowania na rynnę. Bardzo często udaję się na zaplanowane punkty nawet z wyprzedzeniem i po prostu obserwuję, o której godzinie sheresper wypływa na żer, jego trasę, najczęstsze punkty ataku lub czy w ogóle się tu pojawia. Te dane przydadzą nam się nie raz, bo czasami może w ogóle nie być walki na powierzchni, a ogier mimo to bardzo aktywnie żeruje i po prostu nie pokazuje się na powierzchni. Nawiasem mówiąc, to właśnie takie zachowanie można dobrze rozważyć w czasie suszy, kiedy obecność sherespery powoduje rozchodzenie się tu i ówdzie kręgów na powierzchni wody.

Przynęty


Poppers

Zdjęcie 2: Pstrąg potokowy na topwatery: najlepsze przynęty i druty

Przynęty te podczas zwijania są w stanie emitować głośne chlupoczące dźwięki z charakterystycznym "uderzeniem", przypominającym drapieżnika polującego na powierzchni. Wszystko to odbywa się przy akompaniamencie morza plusków i doskonale wabi zarówno szczupaki, jak i okonie. Jednak przynajmniej u nas nad Dnieprem czy Sożem, stadnie preferuje się szybszą wersję prowadzenia, w której popper nie ma czasu na "bulgotanie", a jedynie wytwarza wachlarz rozpryskującej się wody.

Pomimo różnorodności modeli prezentowanych na naszym rynku, w rzeczywistości istnieje tylko kilka podstawowych typów tych przynęt. Różnią się one między sobą jedynie kształtem korpusu lub umiejscowieniem przynęty w wodzie podczas holu. Pod względem kształtu są to albo dość grube przynęty w kształcie stożka z dużym wcięciem powierzchniowym, albo wręcz przeciwnie bardzo chude - z małą "łatką". Pierwsze są bardzo stabilne na fali, dają więcej rozprysków, gdy okablowanie idzie prawie prosto, a podczas pauzy z reguły przyjmują pozycję w wodzie o nachyleniu około 45 stopni. Drugie przydadzą nam się w płytszych miejscach, ponieważ podczas kaczkowania praktycznie nie toną i "idą" nieco szerzej z niewielką ilością rozprysków.

Napisałem już powyżej, że stadnina preferuje szybszą wersję okablowania niż standardowe drapieżniki. Ale jednocześnie, jak dziwnie to może zabrzmieć, lubi też przerwy, zwłaszcza jeśli łowienie odbywa się w obecności fali. Wytrzymać "mkhatovskie" 5-6 sekund, jak przy łowieniu szczupaków, oczywiście nie warto, ale 1-3 sekundy przeznaczyć na pauzę jest całkiem możliwe, a nawet konieczne. W tym czasie popper ma czas, aby zamachnąć się kilka razy na fali, przypominając oszołomiony i zdezorientowany narybek. Cóż, a stadko, podobnie jak każdy inny drapieżnik, nie może przegapić tak łatwej zdobyczy i natychmiast atakuje. Czasami zdarzały się nawet połowy, na których liczba skubnięć podczas pauzy była znacznie większa niż podczas aktywnej fazy prowadzenia.

Jeśli chodzi o rozmiar poppera, to dobieram go, jak i każdą inną przynętę, na podstawie konkretnych warunków w miejscu łowienia. Z reguły zaczynam od większych przynęt, a następnie jeśli jest zainteresowanie nimi, ale nie ma brań - idę w kierunku redukcji.

Co do kolorów to nie mam się czym przejmować, jak to mówią, bierz co jest, ale i tak wolę "naturalsy" i najlepiej jakąś kontrastową plamę na plecach dla łatwiejszej kontroli wizualnej.

Ulubione:

Chodzący (walker).

Zdjęcie 3: Pstrąg potokowy na topwatery: najlepsze przynęty i druty

Ten rodzaj przynęty jest jeszcze bardziej popularny wśród "zhereshatniki" niż poppersy, a w małych rozmiarach jest na ogół jedyną opcją, która może zaostrzyć kapryśny "letni" zherekh. Kształt korpusu w masie przypomina lekko zakrzywione cygaro i, z reguły, wszystkie między sobą coś podobnego. Bardzo charakterystyczną cechą tego typu przynęt jest również umiejscowienie pętli mocującej - nie znajduje się ona bezpośrednio na osi woblera, ale z lekkim nachyleniem w dół. Podczas prowadzenia przypomina rybę uciekającą w popłochu przed drapieżnikiem na powierzchni wody, bardzo dobrze sprawdzając się podczas łowienia w najpłytszych miejscach lub w szczelinach między trawą. To właśnie dzięki tym ruchom, przypominającym węża lub chodzenie psa na smyczy (z angielskiego - walking the dog), zawdzięcza swoją nazwę.

Okablowanie Waulkera przy łowieniu dokładnie sherespera również nieco różni się od "szczupakowego" - zamiast szerokich ślizgów potrzebujemy wariantu przypominającego "okoniowy wank", ale w nieco szybszym tempie i z bardzo małą amplitudą. W przeciwieństwie do popperów, wolę w ogóle nie robić przerw, a nawet odwrotnie - jeśli widzę, że ćwiek wykazuje zainteresowanie, przyspieszam prowadzenie. W przypadku, gdy ryba nie trafi w przynętę w żadnym wypadku nie należy się zatrzymywać, ponieważ w większości przypadków nastąpi jeszcze co najmniej jeden atak, zanim stadko całkowicie straci zainteresowanie i zawróci.

Jest jeszcze jeden najbardziej typowy błąd - wielu początkujących skupia się tylko na przepięciu i od razu wykonuje hakowanie. W efekcie okazuje się, że sami nie pozwalają korsarzowi normalnie połknąć i po prostu wyrywają mu wolfcastera prosto z otwartej paszczy. Oczywiście realizacja na przynętach powierzchniowych i tak "kuleje", a tu dodatkowo zmniejszamy własne szanse na udany połów.

Ulubione:

Istnieje też nieco mniej popularny podtyp tych przynęt - glidery. To już chyba nieco inna klasa przynęt, ale mimo ujemnej pływalności w przewodnictwie wykonują one ten sam "wąż", znacznie dalej latają i są bardzo stabilne nawet na silnej fali. Dodatkowo, jeśli zrobimy niewielką przerwę, możemy spędzić je i pod powierzchnię.

Najbardziej znanymi przedstawicielami tego typu przynęt są Jackson Debu Nyoro 85 i Megabass Coayu Slide Sinker.

"Królowa urodziła w nocy..." ©.


Oprócz klasycznych przynęt powierzchniowych istnieje również wiele różnych "hybryd", które łączą w sobie wspólne cechy zarówno popperów, jak i rosówek. Jedyną przynętą w moim arsenale, która posiada takie cechy jest Lucky Craft Gunfish. Nie powiem, żebym często o nim pamiętał, ale zdarzały się sytuacje, gdy o wyniku łowienia decydował wilczasty "snake" z niewielką ilością splasha, co z mojego arsenału potrafi tylko on.

Zdjęcie 2: Pstrąg potokowy na topwatery: najlepsze przynęty i druty

Albo na przykład Skagit Design Hide Sweeper - to generalnie dość egzotyczna w naszym rejonie tonąca przynęta, której wciąż nie potrafię przyporządkować do konkretnej klasy. Wykonuje jednak wzorową "jodełkę" przy wilczym prowadzeniu, czasem nurkuje pod wodę, a przy tym doskonale łowi ćwieki.

Tutaj śmiało można zaliczyć także pływające kije czy propbeity, które są całkiem i całkiem wykorzystywane przy łowieniu ćwieków na powierzchni, ale ze względu na niską powszechność samego ich zdobywania, trzeba się bardzo postarać.

Konkluzja.


Zdjęcie 3: Pstrąg potokowy na topwatery: najlepsze przynęty i druty

Oprócz wszystkich powyższych, zauważam, że nawet w małym rozmiarze każda przynęta powierzchniowa z reguły ma doskonałą charakterystykę lotu. To z kolei pozwala nam zminimalizować ryzyko spłoszenia tej przebiegłej i ostrożnej ryby, zbliżając się do niej. Inną ciekawą cechą, która łączy wszystkie rodzaje przynęt powierzchniowych, jest to, że podczas łowienia lipienia obowiązkowa jest obecność przynajmniej niewielkiej bryzy - przy całkowitym spokoju w naszej okolicy praktycznie nie działają. Mogę się tylko domyślać czym jest to spowodowane, ale lipienie w takich warunkach preferują przynęty schodzące pod powierzchnię lub w słup wody. U Ciebie może być zupełnie inaczej, ale u nas właśnie tak się zachowuje.

Ogólnie rzecz biorąc, powinieneś tylko raz podnieść "klucz" i "poczuć" branie ćwieka na powierzchni, ponieważ zdecydowanie nie będziesz chciał niczego innego. Bo widowiskowość tej akcji można porównać do niewielu innych i to właśnie ten czynnik będzie Cię nieustannie "gonił" nad rzekę po nową porcję adrenaliny.

Autor: Bob Nudd jest doświadczonym wędkarzem z ponad 20-letnim doświadczeniem i zwycięzcą wielu zawodów.

Podoba Ci się ten post? Podziel się nim ze znajomymi:
Fish pro guide
Komentarze: 2
  1. Joshua Crawford

    Człowieku, łowienie pstrągów potokowych na topwater zmienia zasady gry! Kiedyś użyłem przynęty popping i miałem wiele brań w ciągu kilku minut. Musisz spróbować - te agresywne brania są nie do pobicia! Upewnij się tylko, że masz ze sobą solidny drut, który wytrzyma tę akcję. Zaufaj mi, nie pożałujesz!

  2. Megan Hyde

    Bull trout on topwater is such a thrill! Last summer, I used a popper, and it was a game changer. The excitement when they hit is unmatched! If you’re into fishing, definitely give it a shot. Trust me, the action is totally worth it!

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :smutny: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

pl_PLPolish